Aby uszyć jedno futro przeciętnej wielkości zabija się 27 szopów, 40 soboli, 150 gronostai, 11 rysi, 18 lisów, 55 dzikich norek, 100 szynszyli lub 100 wiewiórek.
Zanim futro zawiśnie na wieszaku w sklepie, a Ty je obejrzysz, przymierzysz i kupisz, musisz wiedzieć, co stało się z jego prawowitym właścicielem.
50% zabijanych na futra zwierząt, to zwierzęta żyjące na wolności. Należą do nich lisy, żbiki i rysie. Do ich chwytania używa się głównie potrzasków. Metoda jest na tyle okrutna, że została zakazana w ponad 60 krajach, niestety kłusownictwo jest nagminne. Złapany we wnyki zwierzak, aby się uwolnić, często odgryza sobie łapę. Te, które nie zdążą, są zazwyczaj na miejscu ogłuszane i jeszcze żywe obdzierane ze skóry. Postrzał uszkadza futro, które automatycznie traci na wartości. Uduszenia kłusownicy nie ryzykują, bojąc się pogryzienia oraz wścieklizny. Zwierzaki zostają zatem ogłuszone mocnym uderzeniem w głowę. Te, które nie zdechną czeka krwawa agonia. Obdzieranie ze skóry zaczyna się od tylnich łap. Ofiary, często odzyskują przytomność podczas tego procederu. I żyją po nim jeszcze nawet do 10 minut pozostawione w lasach, bądź są wsadzane do worków i wywożone na hodowlane farmy, gdzie staną się pożywieniem dla innych zwierząt, które też czekają na śmierć.
Zwierzaki na farmach futrzarskich przeżywają istny koszmar. To typowe zwierzęce obozy koncentracyjne. Poupychane w małych klatkach o wymiarach 70x20 cm lub 30x40 cm, często odgryzają sobie ogony i łapy. Karmione swoimi zdechłymi braćmi, przerobionymi już na futro (surowe mięso wymieszane z mąką) dokonują aktów kanibalizmu. W ten sposób traci się około 10% hodowli, więc skala tych zachowań jest ogromna.
Norki zabija się po siedmiu miesiącach hodowli poprzez złamanie karku, wstrzyknięcie trucizny lub uduszenie gazem, np. spalinami samochodowymi. Lisy uśmiercane są jesienią prądem elektrycznym. By uzyskać odpowiednie futro z karakułów, owiec żyjących w środkowej Azji, zabija się je zaraz po urodzeniu przez poderżnięcie gardła.
Szacuje się, że ok. 40% z nich jest wciąż żywa podczas obdzierania ze skóry.
W jaki sposób do tej pory zabijało się jenoty w Chinach? Niech odpowiedzią będzie ten film.
UWAGA, film jest drastyczny!